Przeszkody epistemologiczne

Dla dalszej analizy przywołam, w ujęciu bardziej metaforycznym koncepcję przeszkody epistemologicznej zaproponowaną przez Gastona Bachelarda, gdy wyjaśniał fenomen narodzin umysłu nowoczesnego(Bachelard, 2002). Bachelard pokazał, jak trudnym procesem było przestawienie myślenia z przednowoczesnego do nowoczesnego, posługującego się w codziennym dyskursie kategoriami racjonalnymi i pojęciami naukowymi. Pokonanie przeszkód epistemologicznych umożliwiło nie tylko zaistnienie umysłowi naukowemu – dzięki niemu człowiek inaczej spojrzał na świat, odkrywając w nim zasoby zasłonięte dla umysłu przednowoczesnego. Mobilizacja tych zasobów umożliwiła rewolucję przemysłową.

Dziś stajemy wobec podobnego i jednocześnie odwrotnego procesu. Nowoczesne struktury epistemologiczne nie nadają się do opisu świata „żywej kultury”, nie można go jednak opisać w pełnej różnorodności, potrzebna jest nowa rama koncepcyjna umożliwiająca redukcję złożoności do kategorii umożliwiających nową strukturację i budowę ładu instytucjonalnego lepiej sprzyjającego rozwojowi. Proces ten nie jest zdeterminowany, można natomiast spróbować zidentyfikować przeszkody epistemologiczne i strukturalne hamujące jego rozwój, a następnie zaproponować propozycje rozwiązań o charakterze metakulturowym, czyli takich które będą w wewnątrz przestrzeni kultury waloryzować wybrane procesy semiozy stymulując opartą na nich strukturację i prorozwojową zmianę społeczną oraz instytucjonalną.

Przeszkoda I – dane i pojęcia

Pierwsza przeszkoda epistemologiczna ujawnia się w banalny sposób, jako brak danych statystycznych niezbędnych do ilościowego opisu zjawisk społecznych i kulturowych, który z kolei wiąże się z brakiem jednoznacznych pojęć/definicji. Problem  jest jednak wielowymiarowy. Rzeczywiście, w pierwszej kolejności chodzi o dane jakimi posługują się statystyki publiczne – ich adekwatność i aktualność, a także zakres oraz rozdzielczość. Raporty o stanie kultury polskiej przygotowane na Kongres Kultury Polskiej w 2009 r. ujawniły, że baza informacyjna dotycząca kultury przygotowywana przez GUS jest niewystarczająca, zapewnia jedynie podstawową reprezentację rzeczywistości, i to w wymiarach odnoszących się do zdefiniowanych praktyk, jak liczba instytucji kultury, ich publiczność, budżety. Niejako z definicji statystyki te nie są w stanie odnosić się do „żywej kultury”, która się tworzy i nie jest jeszcze zdefiniowana. Gromadzone przez GUS i statystyki publiczne dane trudno też wykorzystać jako ewentualne wskaźniki dla niewidocznych procesów i aktywności.

Ta trudność nie dotyczy jedynie zjawisk „kultury żywej”, lecz także nowych obszarów na styku światów kultury i gospodarki, jak przemysły kreatywne i kulturowe, które już mocno manifestują swoją obecność poprzez intensywność praktyk kulturowo-gospodarczych, lecz także sprawiają trudność we właściwej reprezentacji liczbowej nie tylko w statystykach kultury, lecz również gospodarki. To problem uniwersalny, widoczny nie tylko w Polsce – każda konferencja poświęcona przemysłom kreatywnym zaczyna się od definicji pojęć i miar, jakie mają określać przedmiot analizy. Podobnie, w szerszym wymiarze, każda dyskusja odnosząca się do kultury wymaga dziś zdefiniowania tego pojęcia, o czym pisaliśmy wcześniej. Przyjmując aparat pojęciowy i teoretyczny „kultury żywej” należy zwrócić uwagę na propozycję usunięcia I przeszkody epistemologicznej przez projekt „Obserwatorium  Żywej Kultury”(„O projekcie | Obserwatorium Żywej Kultury”, 2014).

OŻK to złożone, innowacyjne przedsięwzięcie, na które składają się: repozytorium danych i wskaźników; wieloźródłowy słownik kultury; opisy wskaźników; część metodologiczna. Celem projektu jest stworzenie systemu mierzenia kultury in statu nascendi, w trakcie jej rozwijania się.

OŻK jest niezwykle ważną próbą likwidacji lub przynajmniej zmniejszenia skutków pierwszej przeszkody epistemologicznej. Pomocna w tym wysiłku jest rozwijająca się metodologia cyfrowej humanistyki, posługująca się zasobami cyfrowych danych powstających w wyniku procesów digitalizacji kultury oraz generowanych przez cyfrowe sieci komunikacyjne tworzące coraz ważniejszą infrastrukturę kultury i jej obiegu.

Analizując pierwszą przeszkodę epistemologiczną należy zwrócić uwagę na symetryczny problem związany z danymi – ich fetyszyzację polegającą na przekonaniu, że rzeczywistość żywej kultury i świata życia można zrezygnować do liczbowych reprezentacji, a więc poddać pomiarowi. To przekonanie prowadzi do pokusy ekonomizacji, czyli mierzenia w oparciu o istniejące dane i wskaźniki efektywności działań instytucji oraz znaczenia praktyk i zjawisk. Taka fetyszyzacja prowadzić może do zamiany celów i środków – kiedy pomiar staje się celem i przedmiotem oceny, a nie tylko miarą mającą pomóc w bardziej złożonej ocenie. Na problem ten narzekają dziś zwłaszcza przedstawiciele świata nauki wskazujący na „punktozę” jako chorobę dręczącą naukę, która jest wyrazem poddania instytucji nauki logice działania postfordowskich przedsiębiorstw.

Przeszkoda II – bariera metodologiczna

Przeszkoda I, polegająca na braku adekwatnych danych i pojęć jest w dużej mierze skutkiem kolejnej bariery – braku metodologii badania żywej kultury. Jak docierać do zmieniającego się świata, w sytuacji, gdy zmienność nie jest jedynie wynikiem samego procesu życia społecznego i kulturalnego ale także wyrazem potencjału zmiany strukturalnej? „Zwykłą” zmienność polegającą na procesach zachodzących w ramach istniejącej struktury można uchwycić za pomocą statystycznych fotografii, gdy jednak dochodzi do procesu strukturacji, wówczas owe fotografie-mapy zawsze będą nieaktualne.

Trudności metodologiczne związane z badaniem rzeczywistości w okresie zmiany strukturalnej mają charakter obiektywny, twardość wynikającej stąd przeszkody wzmacnia aspekt subiektywny – akceptacja przez badaczy, że rzeczywiście taka zmiana zachodzi, co powinno być źródłem badawczej ostrożności (w wymiarze subiektywnym ujawniają się m.in. uwarunkowania klasowe prowadzących badania). Napięcie wynikające z istnienia tej przeszkody metodologicznej ujawnia się podczas dyskusji polegających na interpretacji rzeczywistości i nowych zjawisk, takich jak ruchy miejskie czy nowe praktyki kulturowe. W zależności od przyjętych założeń poznawczych można je traktować jako epifenomeny istniejącej struktury lub jako przejawy nowej strukturacji. W efekcie powstają zupełnie odmienne konkluzje dotyczące choćby istotności analizowanych zjawisk.

Przyjęcie hipotezy o zmianie strukturalnej zmusza do przyjęcia, że w badanej przestrzeni narasta ilość zjawisk emergentnych, nowych, których analiza domaga się nowych pojęć. Rośnie tym samym znaczenie metod jakościowych. Ciekawym aspektem, wskazywanym we wcześniejszej części opracowania jest refleksyjność aktorów uczestniczących w procesach zmiany, którzy dysponują kompetencjami do tworzenia pojęć i semiozy, tym samym wchodząc w samozwrotny proces tworzenia wiedzy przyspieszający proces strukturacji. Jednocześnie też jednak wiele zjawisk zmiany zachodzi w środowiskach do autorefleksji jeszcze niezdolnych, np. nowe praktyki kulturowe dzieci i młodzieży.

Przeszkoda III – teoria

Wskazane wcześniej przeszkody są w dużym stopniu warunkowane  brakiem akceptacji lub nieznajomością modeli teoretycznych umożliwiających interpretację obserwowanych procesów. Hipoteza zmiany strukturalnej narzuca konieczność testowania propozycji teoretycznych uwzględniających taki proces. Badanie towarzyszące projektowi „Fraktale” ujawniło dość słabą receptywność w polskim środowisku badawczym najnowszych propozycji teoretycznych podejmujących się przedstawienia przekształceń podmiotowości oraz kompleksowej zmiany strukturalnej. Bez odniesień do tych propozycji nie sposób badać kultury jako wyodrębnionego podsystemu.

Przeszkoda IV – bariera instytucjonalna

Deficyt innowacji metodologicznych i teoretycznych, polegający nie tylko nie braku nowych propozycji, ale i na słabej recepcji w głównym nurcie badawczym propozycji formułowanych w globalnym obiegu naukowym jest do pewnego stopnia skutkiem uwarunkowań subiektywnych, związanych z postawami badaczy, ma jednak także wymiar instytucjonalny. Zachowawczość epistemologiczna jest konsekwencją zachowawczości instytucji badawczych nastawionych na reprodukcję samych siebie, co prowadzi do ich petryfkacji m.in. przez kultywowanie podziałów dyscyplinarnych i barier utrudniających wymianę międzyinstytucjonalną.

Przeszkoda V – bariera uznania

Świat nauki jest podobnie jak świat kultury światem żywym, w którym pojawiają się nieustannie zjawiska emergentne prowadzące do powstawania nowych strumieni wiedzy omijających wskazane przeszkody, wiedzy odwołującej się do najnowszych zbiorów danych, modeli interpretacyjnych i teoretycznych. Wiedza powstająca w coraz liczniejszych „manufakturach wiedzy” powstających na instytucjonalnym pograniczu świata nauki i innych światów wypełnia „białe plamy” na istniejących mapach kultury, nie staje się jednak społeczną samowiedzą, bo napotyka na barierę inercji dominujących dyskursów.

Inercja ta, podobnie jak w przypadku przeszkody IV polega na dążeniu  instytucji komunikacji społecznej i aktorów kształtujących dyskurs na reprodukcję dominujących dyskursów, bo wspomagają one reprodukcję struktury. Wobec tej inercji nowa wiedza jest marginalizowana do roli ciekawostek, egzotycyzowana, a w dyskursie zastępują ją utrwalone stereotypy. Dążenie instytucji i struktur dyskursu do reprodukcji nie jest jedynie wyrazem systemowej zachowawczości, lecz także wynika z interesów poszczególnych aktorów. Instytucje komunikacji społecznej stanowiące część przemysłu medialnego, podobnie jak wiele środowisk i instytucji świata kultury definiuje swój interes w odniesieniu do systemu praw autorskich i własności intelektualnej. W rezultacie nowe praktyki faktycznie lub potencjalnie zagrażające temu interesowi nie tylko nie mogą liczyć na uznanie, lecz są również aktywnie delegitymizowane, również na poziomie wiedzy o nich.